Jak działają dystrybutory paliw?

Tankowanie paliwa na stacji to czynność, którą wielu z nas wykonuje rutynowo, co kilka dni. Nieczęsto jednak zastanawiamy się, jak to się dzieje, że paliwo nigdy się nie przelewa. Nalewak, słynny „pistolet” do paliwa wdaje się niepozornym, bardzo prostym urządzeniem, które łatwo jest obsłużyć i zrozumieć zasadę jego działania. Okazuje się jednak, że stacja benzynowa wymaga dalece bardziej skomplikowanego oprzyrządowania. W jaki sposób działają dystrybutory paliw, jak funkcjonuje cała stacja i dlaczego ciekawi to kierowców?Odpowiedź na ostatnie pytanie jest bardzo prosta – to zwyczajnie fascynujące! Choć stacja paliw jest elementem codzienności, niejedna zasada jej działania może zaskoczyć. Dowiedz się, skąd pistolet wie, że bak jest pełny oraz jak działa dystrybutor.

Stacja paliw – nie taka oczywista

To, co widzimy na wierzchu – niepozorny budynek, czasem nieduży market, myjnia i kilka dystrybutorów, to tylko wierzchołek góry lodowej. Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, gdzie mieści się cały ten zapas paliwa? W jaki sposób dba się o jego bezpieczne przechowywanie? Pod ziemią znajdują się wielkie zbiorniki, mieszczące od 50 do 100 tysięcy litrów. Warto pomyśleć o nich, podjeżdżając do dystrybutora. W każdym z nich mieści się kilka komór, połączonych przewodami z konkretnymi dystrybutorami.

Jak działa dystrybutor

I tutaj dochodzimy do zasady działania dystrybutora. Przede wszystkim znajdują się tam pompy zasysające paliwo z podziemnych zbiorników, a także zawory, które uniemożliwiają cieczy drogę powrotną, na dno zbiornika. To sprawia, że po naciśnięciu spustu pistoletu paliwo zaczyna od razu lać się do baku. Rura ssąca nigdy nie dociera na dno podziemnego zbiornika. Zawsze kończy się około 30 cm nad dnem. Dlaczego? Zbiorniki nie są doskonale szczelne. Znajdująca się w nich benzyna chłonie wodę oraz inne zanieczyszczenia, która opadają na dno ze względu na różnicę ciężkości. Kolejne ciekawe zjawiska występują na poziomie nalewaka, czyli popularnego pistoletu.

Bak do pełna

Gdy nalewamy paliwo do baku samochodu, z pewnym momencie pistolet zostaje „odbity” i nie ma już możliwości dalszego lania. To znak, że bak jest pełen i nic więcej się w nim nie zmieści. W pistolecie nie znajduje się kamera ani skomplikowane czujniki objętości. Skąd więc pistolet „wie” kiedy bak jest pełny i więcej nie przyjmie? W głównej rurze pistoletu (tej, którą wkładasz do baku) znajduje się cieńsza rurka, zakończona zbiornikiem powietrza oraz zaworkiem. Gdy benzyna wpada do baku, powietrze jest z niego wypychane przez tę cienką rurkę. W miejsce powietrza do baku wpadają ciężkie opary paliwa. Gdy jest ich tak dużo, że zamiast powietrza zostają zassane rurką, zmienia się poziom ciśnienia w pistolecie. Reakcją na to zjawisko jest otwarcie zaworu, wyssanie powietrza ze zbiorniczka, który opada i odcina dopływ paliwa.

Za odbicie pistoletu po napełnieniu baku paliwem odpowiada więc nie skomplikowany, elektroniczny czujnik, tylko zwyczajna, oparta na fizyce zmiana ciśnień. To stosunkowo prosty, ale genialny mechanizm – przyznajcie sami!

Więcej informacji znajdziesz na stronie www.tsg-solutions.com/pl/